czwartek, 26 marca 2009
Kasting na żonę
Panowie (a właściwie jeden z Panów, jak się potem okazało), postanowił na naszym forum ogłosić kasting na żonę - oczywiście to wszystko z przymrużeniem oka. Trzy niewiasty postanowiły się zabawić i przystąpić do konkursu.
A ja napisałam tak:
Kochani chłopcy, drodzy panowie!
Kasting na żonę z forum ma sens,
jeśli wygramy go wszystkie, społem,
bo w każdej dusza jest, jest i sex.
Każda z nas masą walorów grzeszy,
z każdą z nas życie będzie jak sen,
każda imidżem swym Was ucieszy…
Więc, co? Wchodzicie z nami w tę grę?
Co tam, że prawo nasze zabrania
(mamy je w d**pie, głęboko, hen).
Wołamy głośno : „Vive la bigamia!!!”
Zrobimy wszystko, żeby nasz men
był dopieszczony pod względem każdym,
by miał, co jemu potrzebne jest,
żeby miał pewność, że jest Kimś ważnym.
„Czy się zgadzacie: Grawinio , sel?”
No i Panowie, Was też zapytam:
„Czy taki układ pasuje wam??”
Jeśli tak, to serdecznie witam
w haremie mądrych i pięknych dam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz